piątek, 17 czerwca 2016

Dlaczego nie nadaję się na blogerkę

Chciałabym napisać coś mądrego. 



Np. jakiś fajny przepis na wegańskie danie, jak się ubrać na sobotnie popołudnie lub porady na to jak udanie spędzić weekend w Berlinie. Sama bardzo lubię czytać takie wpisy. Ale ja nie znam żadnych fajnych przepisów ani nie wiem jak spędzić udany weekend w Berlinie. Nie umiem robić ładnych zdjęć jedzenia. W ogóle nie umiem robić ładnych zdjęć. Nie znoszę też do nich pozować, czuję się wtedy bardzo niekomfortowo i sztucznie. Marzy mi się, żeby się tego kiedyś nauczyć i wejść w ten nurt. Nurt wiecznie szczęśliwych i zadowolonych z życia ludzi, którzy wstają o 4 nad ranem, żeby upiec ciasto bez mąki i wrzucić zdjęcia na snapie czy innym twitterze. Być wśród ludzi, którzy wyginają się w "naturalnej pozie" gdzieś na ławce w parku i udają, że czytają jakąś modną książkę o kreatywnym życiu albo patrzą gdzieś zamyśleni w dal. Wrzucać potem to wszystko na fejsbuka i pokazywać ludziom jaka jestem fajna i jakie mam fajne życie. Żeby to mi zazdrościli, a nie ja im.

I pewnie myślisz, że przemawia przeze mnie zazdrość. Oczywiście, że tak. Zazdroszczę tym chudym dziewczynom w idealnych makijażach, posiadającym paznokcie w kształcie migdałków, które zawsze dobrze wychodzą na zdjęciach. Mi się to raczej nie zdarza.

Próbując zrobić zdjęcie jedzeniu w restauracji czuję się jak skończony debil. Nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób te rzesze blogerów robią te miliardy zdjęć bez żadnego poczucia zażenowania. Ja bym była nieustannie zażenowana. Zresztą te parę zdjęć, które udało mi się ukradkiem zrobić są tak okropne, że nigdy nie ujrzą światła dziennego.

Z tego właśnie powodu myślę sobie, że kompletnie nie nadaję się na blogerkę. Zginę tu. Ale przynajmniej zginę pozostając sobą. 



3 komentarze:

  1. Haha! Czasem mam podobne myśli :) Większość ludzi w sieci tworzy kreację, wizję swojego idealnego świata. Niestety najczęściej za tymi idealnymi zdjęciami z dziubkami czy talerzami z sushi kryją się normalne ludzkie problemy, które ludzie za wszelką cenę chcą ukryć przed innymi, a pokazać się jedynie z tej wspaniałej, często udawanej strony :)

    OdpowiedzUsuń