wtorek, 21 czerwca 2016

Myśleć kreatywnie - jak zacząć?

Kreatywność - to magiczne słowo, którym próbujemy sobie utorować ścieżkę do kariery. Wiele osób ma jednak problem z twórczym myśleniem. I nie ma w tym nic dziwnego. System edukacji, praca w korporacji lub urzędzie, brak czasu i presja bycia stabilnym, rozsądnym człowiekiem - to wszystko skutecznie wypłukuje z nas radość i umiejętność twórczego myślenia. Jak w takim razie do niego powrócić? Od czego zacząć?






Autocenzura - uwierz w siebie

Na początek warto pozbyć się tego co nas ogranicza, czyli autocenzury. Od dziecka byliśmy uczeni odpowiedzi według klucza. Stąd dziś biorą się myśli: "Nie takiej odpowiedzi oczekuje mój szef", "Mój pomysł nie przejdzie", czy "To nie jest na tyle dobre, żeby przeszło". Wyłamanie krat tego więzienia zwanego 'brakiem wiary we własne siły twórcze' wymaga nie lada heroizmu. Dlatego daj sobie czas. Każdy swój pomysł, nawet taki, który uważasz za najgłupszy w świecie, zapisuj w notatniku. W wolnej chwili przewertuj go i sprawdź czy, aby na pewno twoje pomysły są tak "beznadziejne", jak się wydawało na początku. Warto też sprawdzić czy ktoś już nie wpadł na ten sam pomysł przed tobą (nie ma w tym absolutnie nic złego!). Może już gdzieś wypalił i warto go wprowadzić w życie? Przełam się i spróbuj opowiadać o swoich koncepcjach innym. Sprawdź ich reakcję. Takimi drobnymi krokami będziesz budować wiarę w siebie, aż w końcu naprawdę wyjdziesz poza przysłowiowe "pudełko". I zaczniesz myśleć poza nim. 



Jakość czy ilość?

W początkowej fazie ćwiczeń nad twórczym myśleniem warto postawić na ilość. Od przybytku głowa nie boli. Wprowadzenie do swoich codziennych zadań 10-15 minutowej 'burzy mózgu' dosłownie odetka Twoje kreatywne myślenie. Na początku może kapać po kropelce. Nie zrażaj się! Po paru dniach Twoje ukryte źródło może trysnąć niczym gejzer na Islandii! Ale od czegoś trzeba zacząć. I choćbyś miał biliardy pomysłów, może się zdarzyć, że nie są one nowatorskie ani zbyt oryginalne. No i co z tego? Bywa, że to właśnie te oczywiste i banalne pomysły świetnie się sprawdzają, a nikt na nie do tej pory nie wpadł. Najciemniej pod latarnią! Z czasem, praca nad twoim źródełkiem zaowocuje również jego jakością. W tym polu również musisz dać sobie czas i wyrzucić ze swojego życia presję, a zaprzyjaźnić się z przyjemnością i radością wolnej twórczości. Nie wierzę w jedno dobre rozwiązanie. Nie ograniczajmy się takim myśleniem. Im więcej pomysłów tym większe prawdopodobieństwo, że coś zaiskrzy. W końcu chodzi tu o dobrą zabawę.



Rutyna i dziecięca ciekawość

Kiedyś wystarczało mieć dwa krzesła i koc, i voilá - tak powstawał zamek, namiot czy inna baza. W rozpoczęciu swojej przygody z kreatywnością warto obudzić swoje 'wewnętrzne dziecko'. Cofnij się w czasie! Zacznij oglądać bajki dla dzieci, do poduszki poczytaj Baśnie Braci Grimm, idź nad rzekę popuszczać bańki mydlane albo zjedz danie, które najbardziej lubiłeś w dzieciństwie. Co z tego będziesz miał?

1. Przyjemne uczucie radości i beztroski, które towarzyszyło Ci w dzieciństwie

2. Świeże spojrzenie, powrót do czasów fantazji, niczym niepohamowanej wyobraźni i zaskakujących skojarzeń! Źródło kreatywnych inspiracji, które w dziecięcej głowie zalegają niczym lawina! Porusz ją i niech Cię zasypie!



Kichaj na talent i rób swoje

Kolejną blokadą, która powstrzymuje nas od twórczego podejścia jest 'talent'. Większość osób uważa, że kreatywni ludzie to tylko ci najbardziej uznani artyści i naukowcy, którzy zmienili oblicze świata. Ludzie, którzy posiadają niebywały talent. Jest to bardzo mylne przeświadczenie. Gdyby tak było, to liczba osób naprawdę kreatywnych wynosiłaby pewnie ledwo co 1%. Aby tworzyć nie trzeba mieć talentu ani jakiś wyjątkowych uzdolnień. Wystarczy głowa, twój czas i materiały, nad którymi chcesz pracować (kartka papieru, komputer, instrument). Dlatego kichaj na talent i po prostu rób swoje! Rób to co sprawia ci radość.



Podejmij ryzyko - eksperymentuj

Na tym blogu już raz wspomniałam, że bycie kreatywnym to nic innego, jak bycie odważnym. Dlatego ćwiczenie kreatywności to ćwiczenie odwagi. Na początku trzeba się z tym procesem oswoić. Pokutuje tu również myślenie nastawione tylko i wyłącznie na sukces. Kreatywność nie polega na zagwarantowaniu sukcesu. Kreatywność to ciągłe poszukiwanie, eksperymentowanie. Nigdy nie ma gwarancji, że coś będzie strzałem w dziesiątkę. Dlatego w twórczym działaniu trzeba umieć podejmować to ryzyko i liczyć się z krytyką, a nawet porażką. Pamiętaj - do odważnych świat należy! 

Powodzenia! 


7 komentarzy:

  1. Kreatywność jest ćwiczeniem odwagi, eksperymentowaniem i poszukiwaniem siebie :) Uwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważyłam, że ludzie często mówią, że nie są kreatywni i nie umieją nic wymyślić. A przecież kreatywność to coś, co da się wyćwiczyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak. Podejmij ryzyko i eksperymentuj. Kombinuj, nie bój się. Każdy może być kreatywny, ale wydaje mi się, że większość osób boi się krytyki i dlatego nie próbuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, dlatego uważam, że przygodę z kreatywnością należy zacząć od pozbycia się tego co nas hamuje - tej autocenzury, która blokuje pomysły :)

      Usuń
  4. to zabawne, że całe dzieciństwo próbujemy wtłoczyć maluchy w pewne schematy, a później próbujemy odzyskać utraconą kreatywność.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, odwaga to zaprzeczenie wszystkim wymówkom typu brak czasu na nowe pomysły itp.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadazam się w 100%! Przeszłam tę drogę. W pewnym momencie potrzeba tworzenia sama się ujawniła. Tylko od czego zacząć: szycie? fotografia? rysunek? ceramika? kaligrafia? Próbowałam wielu dziedzin. Na początku wszystko było dalekie od jakiego kolwiek poziomu. I co z tego? Po wielu próbach jest postęp i ogromna satysfakcja kiedy patrzę wstecz. Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń