Kreatywność - słowo pojawiające się w co drugim CV (a może i w co pierwszym?). Co się za tym słowem kryje? Czy kreatywność jest mierzalna? Jak ją w sobie rozbudzić?
Wszystko zaczyna się w głowie...
![]() |
Źr. |
ODWAGA
Kreatywność jest na stałe powiązana z odwagą. Bez niej nie ma miejsca na twórcze myślenie. Bo trzeba odważyć się pomyśleć i zadziałać inaczej, nieszablonowo, nie przejmować tym co inni powiedzą, a nie jest to wcale takie proste. Ćwiczenie kreatywności to ćwiczenie odwagi. Przede wszystkim nie bójmy się samych siebie, swojego ukrytego szaleństwa, tylko pozwólmy mu się zalać. Nie bójmy się instynktów, szeptów serca i Babci Wierzby. To tutaj dzieje się magia!
ESENCJA TWÓRCZOŚCI
Kreatywność wyobrażam sobie, jako taki mięsień-gąbkę, który wchłania wszystko czym ją nakarmimy: książki, filmy, teatr, sztukę, rozmowy, nowe spojrzenia na świat, podróże. Topiąc się w szumie informacyjnym ciężko jest wynieść z nich coś wartościowego. Dlatego uważam, że w doborze "karmy" warto postawić na jakość, a nie ilość. Świadomy dobór i świadomy odbiór. Później z tej gąbki wysączana jest esencja potencjału naszej twórczości. I uwierzcie mi, że z jednej kropli mogą powstać nowe cywilizacje. Kreatywność to też mięsień, trzeba nim regularnie poruszać, coby nie sflaczał.
MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ
Możliwe, że tyle ile ludzi - tyle rodzajów kreatywności. A ze wszystkich na świecie najbardziej mi imponuje ta minimalistyczna, gdzie mniej znaczy więcej. Gdzie w jednym słowie i jednej kresce potrafi skryć się mocny i wyrazisty przekaz.
Coś takiego tworzy Loesje (czyt. Luszje).
Loesje pochodzi z Holandii. Jej organizacja tworzy krótkie, ale zaskakujące i często celujące w punkt teksty, a następnie zamieszcza je na prostych, czarno-białych plakatach.
Na ten przykład, o:
![]() |
http://www.loesje.pl/ |
albo:
![]() |
http://www.loesje.pl/ |
Zwięźle, krótko i na temat, a jednocześnie zestawienie słów i skojarzeń zaskakujące. A czasem tak proste i banalne, że nic tylko łapać się za głowę wykrzykując: "Czemu ja na to nie wpadłam/em?!". Smera to jakiś kabelek w naszym mózgu, który odpowiada za reakcję przyjemnego zaskoczenia.
Podobnie tworzy Mieczysław Wasilewski, czołowy przedstawiciel szkoły polskiego plakatu. Parę przykładów na zachętę:
![]() |
Źr. |
![]() |
Źr. |
![]() |
Źr |
![]() |
Źr. |
Z zalewających nas potoków informacji, obrazów, dźwięków, reklam i wyskakujących okienek - taki przekaz zyskuje na wartości. Świadczy, moim zdaniem, o bystrości pomysłu, w którego ważna treść została skondensowana do jak najbardziej minimalistycznej formy. Bardzo mi się coś takiego podoba, bo po prostu trafia do mnie.
A co Wy sądzicie na ten temat? Wolicie jak się błyszczy i świeci czy jednak prostota Was bardziej przyciąga? A może coś pośrodku? Piszcie w komentarzach! :-)
Prostota! Nie lubię przesadnie napakowanych nijakością plakatów :) A te są kwintesencją tego co najważniejsze!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%! :D
UsuńZależy :) Czasem coś pstrokatego mnie przyciągnie a czasem wystarczy trafne hasło bez pierdółek :)
OdpowiedzUsuń"Pstrokacizna" z pomysłem też jest dobra :D Do niektórych tematów może nawet i bardziej pasować niż minimalizm. Myślę, że po prostu ważny jest dobry pomysł, który się obroni :)
UsuńJa właśnie dlatego lubię późną twórczość Krynickiego, za jego minimalizm.
OdpowiedzUsuńW sensie Nikifor? Bo myślę, że jego sztuka nie jest minimalistyczna, chociaż tej późnej mogę nie kojarzyć.
Usuńrewelacja... ten przekaz taki... dosłowny i niedosłowny równocześnie!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia oddające cały temat i przesłanie artykułu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO, to to! Świetnie ujęłaś to, co mi chodzi od paru dobrych miesięcy!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na Symphonię! https://idyllliumetsymphonia.wordpress.com/2016/12/30/podsumowanie-2016-lekcja-2/
O, to to! Świetnie ujęłaś to, co mi chodzi od paru dobrych miesięcy!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na Symphonię! https://idyllliumetsymphonia.wordpress.com/2016/12/30/podsumowanie-2016-lekcja-2/