sobota, 2 lipca 2016

10 soundtrack'ów filmowych, które wiedzą co to patos

Zapraszam was moi drodzy na Festiwal Patosu.




1. "Drakula", Wojciech Kilar




Zło w czystej postaci. Od słuchania może się zachcieć wpić komuś zębiskami w szyję. Skrzypcowy majstersztyk. Ciekawostka: w Toruniu wieczorami jest pokaz fontanny do tej muzyki.

2. "Ruchomy Zamek Hauru", Joe Hisaishi





Magia i ciepełko domowego ogniska. Ogrzeje serduszko. Utuli do snu. 

3. "Ghost in the Shell", Kenji Kawai






Absolutnie porywający. Przenosi w czasie i przestrzeni. Czegoś takiego nigdy przedtem ani potem nie słyszałam. Ciary.


4.  "Blood+", Mark Mancina




Ma coś w sobie z "Drakuli", pewnie dlatego, że z wampirami w tle. Potrafi zionąć grozą lub ckliwie utulić melancholią. 

5. "Bracie gdzie jesteś?". Chris Thomas King, Carter Burwell



'Merica men! 

6. "Ostatni Mohikanin", Trevor Jones, Randy Edelman




Wzrusza mnie ta muzyka i ten film. Gdy tego słucham chcę być Mohikaninem.

7. "300: Początek Imperium", Junkie XL




Film może i kiepski, ale muzyka moim zdaniem genialna. Nawiązuje do tradycyjnych perskich "zawodzeń", instrumentarium również z Persepolis. Ciekawostka: Junkie XL napisał również muzykę do "Mad Max: Road Fury". I jest to kalka w kalkę muzyka z drugiej części 300.  

8. "Incepcja", Hans Zimmer



Paaatos! I jeszcz więcej patosu! 

9. "Rozpustnik", Michael Nyman




Muzyka z tego filmu wryła się w moją duszę. Minimalistyczna. Zmysłowa. O samotności.

10. "Władca Pierścieni", Howard Shore




Według mnie najlepszy soundtrack jaki kiedykolwiek stworzono. Chciałabym, aby motyw Rohan i Gondor był grany na moim pogrzebie. Dziękuję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz