Przesilenie wiosenne - im jestem starsza tym chyba jakoś trudniej mi przychodzi przetrwać ten trudny okres. Nic mi się nie chce, najchętniej cały czas bym spała i w ogóle nie wychodziła z domu. Albo jadła tonę czekolady. I żeby nikt mi nie zadawał trudnych pytań, np. o długość firan w salonie albo czy się dziś wyspałam. Dlatego w tym roku postanowiłam zrobić wszystko, żeby jak najbardziej złagodzić skutki nadchodzących dni.
Punkt pierwszy i najważniejszy. Jeżeli oczy Ci się kleją, głowa kiwa na boki, a kawa nie pomaga - jest to jawny sygnał od Twojego organizmu, że potrzeba Ci snu. Może i nawet bardzo dużo snu. Ciągłe przemęczenie i "niedospanie" to chyba najbardziej powszechny symptom przesilenia wiosennego. Więc moja rada na to jest najprostsza - po prostu śpij kiedy tego potrzebujesz. Żadna kawa, suplementy diety czy jogging nie zastąpią nam tego co najlepiej na nas działa i regeneruje - zdrowego snu lub popołudniowej drzemki. Bez wyrzutów.
Wychodź to
Pogoda coraz bardziej sprzyja długim spacerom. Taki wysiłek z kolei unormuje nasze hormony, które w tym trudnym okresie szaleją. Dotlenimy się, złapiemy trochę słońca, a co za tym idzie - witaminę D. Gdy pogoda naprawdę sprzyja warto spędzić cały dzień na dworzu organizując piknik lub po prostu czytając książkę na ławce w parku. Słońce świeci, ptaszki śpiewają, powietrze pięknie pachnie - czego chcieć więcej?
Wypij to
Pij bardzo dużo wody, zielonych i ziołowych herbat. Warto również postawić na świeżo wyciskane soki - szczególnie pomarańczowe, które są cudowną bombą witaminową. Taki detoks sprawi, że szybko staniesz na nogi, wypłuczesz wszelkie zalegające toksyny z organizmu i zobaczysz jak szybko Twoje samopoczucie się poprawi.
Odstaw laptop, chwyć książkę
Warto się troszkę zresetować, po dłuższym i ciężkim okresie, wypełnionym brakiem słońca i ciężką pracą. Dlatego w tym czasie warto postawić na prawdziwy odpoczynek i relaks, czyli zaczytanie się. Jeżeli masz pracę typowo biurową, a Twoje oczy są przekrwione od wpatrywania się w ekran, ten punkt jest w szczególności dla Ciebie. Jeżeli nie masz z kolei za dużo czasu bardzo polecam audiobooki. Można ich słuchać na chwilę przed zaśnięciem, w drodze do pracy lub po prostu leżąc na kanapie. Niesamowicie relaksują.
Zrób sobie dobrze!
Idź do kosmetyczki. Zrób sobie odlotowe paznokcie. Ubierz sukienkę i pomaluj usta na czerwono. Może nowe perfumy? Może nowa fryzura? Idź za głosem serca i "stwórz" siebie taką jaką zawsze chciałaś - może marzy Ci się zostać blondynką? Marzyła Ci się grzywka? A może czarne w kolorze kosmosu? Nie ma co się dłużej zastanawiać. Just do it!
Ja muszę chyba do tego ostatniego punktu sie lepiej przyłożyć 😀 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMartyna z www.wpuszczonawmaliny.blogspot.com🌱🍀🌿
Powodzenia :)
UsuńA ja mam na odwrót, chce mi się zyć i zdecydowanie lepiej się czuję w tym okresie. Nie wiem co to przesilenie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :D
UsuńU mnie przesilenie wiosenne zazwyczaj objawia się przeziębieniem i tak jest i tym razem więc dziś piękną niedzielę spędzam w łóżku :-(
OdpowiedzUsuńNo to zdrówka życzę !
UsuńPrześpij to! - podoba mi się ten pomysł ;)
OdpowiedzUsuńChyba mój ulubiony :D
UsuńZ tym spaniem najlepsza rada ;) Tylko ta dwójka dzieci jakoś z tym nie współgra ;)
OdpowiedzUsuńHaha :D No to z dziećmi chodzić na spacery długie, "wypasać" je tak, żeby po powrocie padły i zasnęły snem sprawiedliwych :D I samemu z tego skorzystać ;)
UsuńTak, ono dopada niemalże każdego, a Twoje wskazówki są jak najbardziej trafne, a ich realizacja pożądana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam się :)
UsuńChyba zdałam sobie sprawę, że i mnie dopadło takie przesilenie wiosenne ;D śpie i śpie :D
OdpowiedzUsuńJa tak samo :D Ostatnio rekord pobity w sobotę - spałam do 13:20 :/
UsuńMoim sposobem jest trening i spacery!
OdpowiedzUsuńU mnie póki co kończy się na spacerach, ale z treningach mam zamiar się jeszcze koniecznie rozkręcić :D
UsuńJa w okresie wiosennym myślę tylko o tym, że zaraz zacznie pylić to, co mnie uczula i nie myślę o przesileniu :D
OdpowiedzUsuńO nie :D No to najgorzej !
UsuńU mnie na przesilenie organizmu (wiosenne, zimowe, ogólne :P) działają spacery, czytanie i obcowanie ze sztuką :) Efekt za każdym razem pozytywny :) Pozdrawiam, www.youcancallmeann.pl
OdpowiedzUsuńnajchętniej przespałabym ten czas :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko ja się tak męczę, zwłaszcza w pracy chce mi się spać. Nie pomaga stos dokumentów ;)
OdpowiedzUsuń